Re: Puchar Polski 2015/2016

#77
Odra chciała pograć sobie sparing i grała tak, że Piotrówka do 50 minuty napędziła nam sporo strachu. Wolny wychodząc w pierwszym składzie tradycyjnie nie wpisał się na listę strzelców, Włodarczyk błysnął ogrywając pod rząd trzech graczy, a Niemczyk strzelił piękną bramkę. Natomiast najbardziej zdziwiło mnie to, że Bartek Gawron siedział na ławce rezerwowych. Czyżby miał szansę i ochotę pograć na koniec rundy wiosennej ?

Re: Puchar Polski 2015/2016

#78
Awans jest ważny, choćby z powodu regionalnego PP, piłkarzom nie chce się grać, ludziom przychodzić a tym co przychodzą nie chce się oglądać. Przeskoczenie ligę wyżej spowoduje koniec grania w tym kuriozalnym turnieju.
Nie, nie chcemy was tu!
To nasz kraj!
Nie nie chcemy was tu!
I nie cofniemy się!

Re: Puchar Polski 2015/2016

#85
Szkoda że tak mało kibiców z Opola przyjechało ale i tak doping spoko. Okolica słyszała że Odra przyjechała. Nawet się rymnęło. Zdzichy się postawiły. Gdy Marzec strzelił kontaktowego gola to poczuli krew. Pan Paweł Kiszka okazał się Wernyhorą bo powiedział że Odra gole zdobyła tylko po jednej stronie. Tak też się stało w dogrywce (brawo Marcin Niemczyk za cudownego gola. To był gol jakiego zdobył Deyna w meczu z Włochami w 1974 roku) Dobrze że karne też były na bramkę po tej właściwej stronie. Lepszym okazał się nasz bramkarz.

Re: Puchar Polski 2015/2016

#86
Odra chciała szybko strzelić bramkę bądź dwie i bronić wyniku żeby nie przemęczyć się przed ligowym meczem. Sęk w tym, że dla Ruchu był to mecz "o wszystko", 30.000 zł drogą nie chodzi, można się wypromować chociażby do Odry, a spadek i tak mają już w dziewięćdziesięciu procentach zapewniony. Nie wiem czy tylko mi się tak wydawało ale Odra grała chaotycznie, czasem totalnie bez pomysłu... podania donikąd, atakujący nie wychodzili pomocnikom na pozycję... w obronie też nie było najlepiej, tak jak zawodnik (chyba z czwartym numerem na plecach) zaczyna się kiwać - nie ważne czy przy linii środkowej - ale był ostatnim obrońcą i później wielki powrót bo mało co bramki nie straciliśmy.

Miejmy nadzieję, że to było tylko rozluźnienie w pucharze, a w lidze dadzą z siebie 1945%. Nie mniej jednak chwała im za wygraną i za zdobycie tego pucharu.

I dla rozluźnienia - po awansie wyżej będziemy śpiewać jak na Łazienkowskiej - "Odra na tronie, Odra w podwójnej koronie" :)

Re: Puchar Polski 2015/2016

#87
Undertaker pisze: w obronie też nie było najlepiej, tak jak zawodnik (chyba z czwartym numerem na plecach) zaczyna się kiwać - nie ważne czy przy linii środkowej - ale był ostatnim obrońcą i później wielki powrót bo mało co bramki nie straciliśmy.
Chodzi o młodego Kowalskiego. Chłopak dostał szansę zagrać w tak ważnym meczu i chyba trema nogi związała. Zawalił kilka razy ale niech się chłopak ogrywa. Na pewno wczorajszy mecz zostanie jemu na długo w głowie.
cron